2020-05-04
0
Gdzie Ci faceci???
Zastanawiam się czasem, czy to ja jestem nienormalna czy to świat zwariował.
Zachwiała się nam pewna równowaga w przyrodzie.
Mężczyźni coraz częściej patrzą z podziwem na kobiety, nie na odwrót. I to akurat dobrze, zauważają, jak bardzo kobiety liczą się na polu biznesowym, nie jedynie na poletku okołodomowym. To, że nas doceniają i podziwiają to super ale .... oni coraz częściej się nas…boją!
Bo przeraża ich to, że jesteśmy zaradne, zorganizowane, zarabiające (często więcej niż oni sami), dbamy o dom, o relacje, o rozkosze podniebienia, alkowy i o siebie same.
Każdy facet zachwyci się taką kobietą. Ale tylko prawdziwy facet z jajami taką poślubi.
Napatrzyłam się na pindy, aż za bardzo. Niestety.
Nasłuchałam się szczekających za siódmą wieś ego.
Szokują mnie macho, co noża do krojenia chleba w ręce nie utrzymają. I tegoż chleba ukroić nie potrafią.
Przerażają tatusiowie, co aktywny udział w rodzicielstwie mieli tylko przy poczęciu, a potem rączki jakby im choroba powykręcała a ciało nabrało niewytłumaczalnej alergii na gotowanie, przewijanie, spacerowanie, lulanie.
Martwią kobiety, które na takie zachowania pozwalają.
Skąd się tacy „mężczyźni” biorą??
Między innymi, od zakwoczanych matek!
Kwa kwa
„Daj, ja zrobię to szybciej!”
Kwa kwa
„Zostaw, ja dokończę”
Kwa kwa
„Idź odpocznij, ja posprzątam”
Kwa kwa
„Nie przeszkadzaj, sama ugotuję”
Kwa kwa….kwa...
To my, Mamusie, kształtujemy przyszłych mężów i ojców ale, niestety, często nie podchodzimy do wychowania naszych synów z właściwym nastawieniem. Jak są mali – robimy wszystko za nich, jak są starsi – wciąż wyręczamy, jak są dorośli – usprawiedliwiamy. Krzywdzimy ich przyszłe żony, zupełnie sobie tego nie uświadamiając w porę. Często wychowujemy dwie lewe ręce….
Pind nie potrzebujemy. Potrzebujemy mężczyzny. Czy się do tego głośno przyznamy czy nie.
Mężczyzny, który wytrze szpika dziecku, podetrze tyłek, wysprząta rzygi z dywanu, uśpi dziecko na rękach, opowie mu bajkę.
Mężczyzny, który załaduje naczynia do zmywarki tak samo naturalnie jak rozpali w kominku.
Mężczyzny, który w trudnych momentach miesięcznych, wypchnie Cię za drzwi z rozkazem: „NA ZAKUPY!”
Meżczyzny, który równo z Tobą zerwie się na nogi gdy usłyszy płacz dziecka.
Mężczyzny, który nie puszcza focha bo odwróciłaś się do niego plecami w nocy.
Mężczyzny, który komunikuje się prosto i czytelnie.
Mężczyzny no!
Każda z nas potrzebuje i zasługuje na prawdziwego chłopa!
Mówi się, że większość nawyków dziecko wynosi z domu.
Droga Mamusiu, jesteś odpowiedzialna za równowagę w przyrodzie!
Pokaż dziecku, że granica między typowo „męskimi” a typowo „damskimi” obowiązkami, powoli się zaciera ze względu na czasy, w których żyjemy.
Pokaż dziecku, jak się samodzielnie ubierać i rozbierać.
Pokaż dziecku, jak gotować.
Pokaż dziecku, jak sprzątać.
Pokaż dziecku, jak rozpoznawać emocje.
Rozmawiaj z dzieckiem.
Wychowaj mężczyznę, który udźwignie swoją rolę po męsku. Czy będzie to rola męża, czy ojca, czy partnera, czy przyjaciela.
Nie bądź egoistyczna. Wychowaj dla społeczeństwa a nie tylko dla siebie.
Kochana Mamo, pomyśl o tym. I działaj!
Photo by Tim Bogdanov on Unsplash